Blog

nietolerancje pokarmowe
15.04.2020 , 18:27 , aktualizacja: 23.06.2022 , 10:41

Nietolerancje pokarmowe. Ból stymulowany dietą

Najcześciej za większość naszych bolączek obwiniamy kości, stawy, mięśnie, brak elastyczności, brak siły. Jeśli przerobiłeś większość ćwiczeń i zabiegów na rozluźnienie ciała a mimo to nie zauważasz zadowalających efektów pomyśl co dzieje się w przeciągu tygodnia z Twoim brzuchem. Samo jelito ma niemal podobną ilość neuronów co nasz mózg. Jeśli mając tylko taką informację nadal nie bierzesz pod uwagę narządów wewnętrznych to powinieneś wiedzieć o kilku rzeczach…

Znasz to?

W dzisiejszych czasach istnieje wiele dziedzin, specjalizacji zajmujących się najróżniejszymi aspektami naszego zdrowia. W zależności od problemu, z którym się borykamy, możemy dopasować do niego odpowiednią terapię. Na początku możemy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który po odpowiednim badaniu powinien stwierdzić, od jakiego specjalisty potrzebujemy pomocy. To niestety w naszym kraju bardzo często pozostawia dużo do życzenia. Osobiście ubolewam nad tym jak ogromna ilość kłamliwych informacji dochodzi do nas dosłownie z każdej strony. Wszelkie media po brzegi wypchane są reklamami, w których znajdziemy leki na każdy, ale to każdy przypadek. Załóżmy, że budząc się któregoś ranka, czujesz jakiś nowy dla Ciebie ból. Jeśli ów dolegliwość mija w trakcie dnia, mogę śmiało założyć, że specjalnie nie będziesz się zastanawiał wieczorem podczas relaksu, co bolało Cię rano. W momencie kiedy taki niewinny ból przerodzi się w coś znacznie bardziej przewlekłego, będziesz zmuszony zacząć działać, bo zwyczajnie pewne niekomfortowe odczucia z ciała nie będą dawały Ci swobodnie myśleć w trakcie dnia. Jeśli problem polega np. na braku ruchu, po prostu trzeba zacząć ćwiczyć i powinno to być całkowicie normalną rzeczą dla nas wszystkich. Mówię o jakimkolwiek ruchu. Każdy z nas powinien mieć aktywności fizyczne, które go przy okazji relaksują psychicznie i pozwalają oderwać się od codziennych obowiązków. Taki ruch powinien co najmniej zmniejszyć Twoje dolegliwości. Jeśli nie to zaczynamy się zagłębiać dalej. Jeśli ta minimalna dawka ruchu nie robi zbytniej różnicy, może to świadczyć o tym, że problem jest już hodowany w Twoim ciele dłużej i potrzebujesz uspecyficznienia ćwiczeń. Mam na myśli troszkę większy wysiłek oraz prawdopodobnie ustalenie co jest Twoim problemem. W prawie każdej siłowni możemy dziś skorzystać z wiedzy i doświadczenia trenerów personalnych. Nie mogę Cię jednak zapewnić, że trafisz na takiego z prawdziwego zdarzenia, który faktycznie trafi w problem, ale jest na to duża szansa. Zawsze możesz udać się na konsultację do fizjoterapeuty, który spojrzy na Ciebie być może trochę innym okiem. U niektórych osób warto wspomóc się terapią manualną, aby efekt był dłuższy lub aby w ogóle ktoś mógł prawidłowo wykonać dane ćwiczenie. Idźmy jednak jeszcze dalej i w jeszcze gorszy scenariusz… Powyższe działania również masz za sobą, ale ponownie efekty są marne. Zauważyłeś może, że ból skacze po całym Twoim ciele i nie ma żadnej zależności? To już powinno dać Ci do myślenia. Specjaliści zajmujący się głównie ruchem i treningiem mogą być tutaj niestety niewystarczający. Fizjoterapeuta, który nie będzie miał szerszej wiedzy, również. Jeżeli wykorzystałeś już pakiet dziesięciu wizyt i ból jest niezmienny, to raczej zmień myślenie, że może kolejna sesja da ulgę. Osobiście nie oczekuje od swoich pacjentów, aby byli jak Sherlock Holmes, bo to ja muszę nim być ale jeśli ktoś trafi na upartego terapeutę, który bez końca podąża za swoim początkowym tokiem myślenia i nie chce tego zmienić pomimo braku postępów w terapii, to nie jest to prawidłowe. Powyższymi zdaniami próbuję nakierować Cię na bardzo specyficzny problem, który nie będzie tak częsty w gabinecie, ale naturalnie trzeba mieć go na uwadze. W dotychczasowej karierze fizjoterapeuty wystarczy mi palców u jednej ręki, aby wymienić pacjentów z tego typu problemem. Zachęcam Cię jednak abyś doczytał mój wpis do końca, ponieważ to o czym chce napisać może być również problemem towarzyszącym i tutaj mamy już dużo częstsze przypadki. 

Minusy naszych czasów.

Nietolerancje pokarmowe i dolegliwości bólowe „karmione” dietą to problem, który moim zdaniem będzie coraz częstszy. Porównując jak jedli nasi dziadkowie do tego jak jemy dziś trochę boję się co będzie dalej. Różnica zapewne nie dotyczy tylko jakości artykułów spożywczych, ale i ilości, jaką dzisiaj dosłownie pochłaniamy. O niektórych sposobach przetwarzania żywności wolałbym nie wiedzieć, lecz niestety wpływa to na nas tak czy owak. Wydaje mi się, że ludzie żyjący w dużych miastach nie są w stanie już mieć dostępu do „pewnego”nietolerancje pokarmowe źródła niepryskanych warzyw, owoców i „czystych” hodowli. Trzeba się naprawdę postarać, aby jeść „zdrowo” mając na uwadze to, co leży na niektórych półkach sklepowych. Ale do rzeczy. Oprócz tematu jedzenia trzeba brać również pod uwagę choroby towarzyszące takie jak borelioza czy hashimoto. Nie mam jednak kompetencji, aby pisać o tym szerzej. Objawy, które wydają się nielogiczne i nie mają jakiejkolwiek zależności napewno będą sugerowały, że problem może być układowy, czyli będzie dotyczył całego ciała. Objawem takim może być ból stawu barkowego jednego dnia, ból stawu biodrowego drugiego a szyi trzeciego. Wizyta z konkretnym problemem u fizjoterapeuty może być w jednym wypadku skuteczna a w drugim całkowicie bez efektu pomimo tego, iż takie same działania wcześniej przyniosły pozytywny rezultat. Jak zatem można sobie pomóc? W pewnych laboratoriach znajdziemy możliwość zbadania krwi pod kątem nietolerancji pokarmowych. Dostępne są różnorodne pakiety i niektóre z nich są dość kosztowne. W wynikach uzyskamy dość szczegółowe dane na temat tego, co nasz organizm uznaje za „wrogie”. W skrócie chodzi tutaj o naszą barierę jelitową, która powinna być zawsze szczelna. Aby sprawdzić to w łatwy sposób bez laboratorium, możemy posłużyć się testem buraczanym. Zjadamy kilkaset gramów buraczków i analizujemy kolor swojego moczu po tym posiłku. Kolor żółty jest prawidłowy. Jeśli kolor naszego moczu będzie buraczkowy, to nie jest to prawidłowe i świadczy o braku szczelności ściany jelita grubego. W sytuacji kiedy barwnik jest w stanie przeniknąć przez jelito, każda bakteria lub niepożądane białko również to zrobi. Spowoduje to wydzielanie przeciwciał, a skutek może być bardzo różny. Problemy oddechowe (jak np. astma — świst w oskrzelach), dermatologiczne, bóle brzucha, różnych stawów całego ciała, bóle głowy, rozwolnienia itp. 

„Porządek” w brzuchu to podstawa!

Musimy wiedzieć jeszcze o jednej różnicy. Czym różni się alergia od nietolerancji? Podczas alergii dużo mniejszy alergen spowoduje większe objawy. Przy nietolerancji znaczenie będzie miała ilość spożytego pokarmu. W badaniu laboratoryjnym możemy zaobserwować przykładowo niską nietolerancję na pszenicę, natomiast dopiero spożycie produktów z jej większą ilością będzie dla nas odczuwane w jakiś niepożądany sposób. Brak rozpoznania tego tematu w gabinecie fizjoterapeuty będzie niewątpliwie czymś, co zacznie zastanawiać terapeutę oraz samego pacjenta, ponieważ terapia może być mało skuteczna. Poza badaniem laboratoryjnym i testem buraczanym można sprawdzić to w pewien łatwy sposób, lecz zrobią to tylko wykwalifikowani fizjoterapeuci. Wystarczy przynieść do gabinetu malutkie próbki kilku produktów. Z moich dotychczasowych obserwacji najczęstszy problem stanowią produkty mleczne. Brak świadomości u samego pacjenta i brak ograniczenia ustalonego pokarmu organizm będzie traktował jako stresor. Za tym może pójść cała kaskada zdarzeń w ciele. Pokarmy zweryfikowane jako nietolerowane przez nasz organizm należy całkowicie odłożyć na trzy tygodnie. Damy wówczas szansę na regenerację flory jelitowej, która stanowi fundament naszej odporności oraz samopoczucia psychicznego. W niektórych przypadkach może być niezbędne odstawienie pokarmu na cztery lub nawet sześć tygodni. Po ustalonym okresie wykonujemy badanie porównawcze oraz omawiamy, co zmieniło się w naszych dolegliwościach, które mogły wydawać się wcześniej jako czysto „ortopedyczne”…

Jesteś ze Szczecina lub okolic? Możesz umówić się do nas na wizytę TUTAJ. Pracujemy po dwóch stronach miasta.

Tomek.

Cennik

Wizyta STANDARD | 45 min – 180 zł

Pakiet 5 – 800 zł (OSZCZĘDZASZ 20 zł na wizycie!)

Tomasz Garbacewicz
O autorze

Tomasz Garbacewicz

Tomek to specjalista od dużych stawów, takich jak staw kolanowy, barkowy czy biodrowy. W swojej pracy kładzie mocny nacisk na indywidualnie dobrane ćwiczenia wzmacniające.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x